Relacja z rejsu na Gotlandie

Najmilej wspominam wspólne szantowanie w trakcie rejsu i tę miłą atmosferę. Wiele ciekawych przeżyć i doświadczeń zwłaszcza z portu Oland Nord. No i oczywiście postawa skippera który jako jedyny z tych z którymi dotychczas pływałem pozwala manewrować załogantom jachtem w porcie. Chętnie popłyną bym jeszcze raz w taki rejs.

Był to najlepszy rejs w jakim dotychczas brałem udział. Świetny jacht w super stanie no i trasa rejsu też bardzo mi się spodobała chętnie bym jeszcze raz odwiedził te wspaniałe porty w takiej miłej atmosferze.

Mi najbardziej podobał się port w Oland Nord ta dzikość i to że byliśmy jedynym jachtem który odważył się tam wpłynąć. Chętnie popłyną bym tam jeszcze raz oczywiście wojem.

Wiktor Jasiński